Czasami przeczytam coś, co chciałbym żeby przeczytali wszyscy i to się oczywiście wydarza z reguły w przypadku literatury popularnonaukowej, bo przecież de gustibus.
"Quo vAIdis” Andrzeja Dragana to jedna z takich pozycji. Książeczka krótka, napisana stylem mocno przysiadalnym, do przejścia w kilka godzin, ale, rzekłbym, informacyjnie soczysta, szczególnie jak się P.T. Czytelnik zacznie zastanawiać co właśnie przeczytał. Materiału do przemyśleń tam tony i - jak czasami obserwuję „okołoejajowe" wątki na Fedi - powinna być z tego kartkówka. Mam nieodparte wrażenie, że spora część dyskutantów w ogóle nie ma pojęcia o przedmiocie sporu, co, starointernetowym zwyczajem, nie przeszkadza im brać w nim udziału.
Bierzcie więc z tego wszyscy, bracia i siostry. Czytajcie, mnóżcie swoje macierze a może coś z tego będzie.
https://www.otwarte.eu/book/quo-vaidis
#ksiazki