W Rumunii po raz pierwszy od 44 lat potwierdzono przypadek zarażenia trądem.
Bakterie wykryto u niespełna trzydziestoletniej Azjatki, która pracowała w salonie masażu. Trzy inne kobiety zostały poddane obserwacji w szpitalu, a po otrzymaniu szczegółowych wyników badań - u jednej z nich także potwierdzono obecność trądu.
Leczenie opiera się na wdrożeniu trzech preparatów: dapsonu, ryfampicyny i klofazyminy.
Oprócz tego stosowane są glikokortykosteroidy.
Takie leczenie trwa nawet przez pół roku, z możliwością całkowitego wyeliminowania bakterii.
Po zakończonym leczeniu pacjenci powinni być pod stałą opieką lekarską nawet przez kolejnych 10 lat.
Pozwala to na szybkie wykrycie ewentualnego nawrotu choroby