Eclipsium to dziwny, ale przyci膮gaj膮cy tytu艂, kt贸ry zapewne mo偶na zinterpretowa膰 na wiele r贸偶nych sposob贸w. To takie pokr臋cone dzie艂o przypominaj膮ce nieko艅cz膮c膮 si臋 iluzj臋 albo sen, z kt贸rego trudno si臋 obudzi膰. Przedstawia 艣wiat pozbawiony s艂o艅ca, z wolna po偶erany przez najmroczniejsze moce (poch艂aniaj膮ce si臋 wzajemnie). Jako W臋drowiec brniemy przez te wszystkie surrealistyczne scenerie, po艣wi臋caj膮c w艂asne wn臋trzno艣ci, 偶eby m贸c i艣膰 dalej. Na prawej d艂oni niemej postaci widniej膮 trzy symbole - ka偶dy z nich oznacza jedn膮 umiej臋tno艣膰 (narz臋dzie) pomagaj膮c膮 w rozwi膮zywaniu zagadek. Nie ma ich bardzo du偶o - najcz臋艣ciej polegamy na prostych interakcjach.
Momentami niepok贸j miesza si臋 z poczuciem osamotnienia, a cel przeprawy jest niejasny. Cz臋sto powracamy do tego jednego pokoju szpitalnego i korytarza, kt贸re s膮 jak centrum hipnotyzuj膮cego wszech艣wiata. W moim odczuciu nie horror, ale Eclipsium potrafi wywo艂a膰 co艣 w rodzaju obawy o to, co zobaczymy w nast臋pnej kolejno艣ci. T臋 ci臋偶k膮 atmosfer臋 dope艂nia zdecydowanie ciekawy i bardzo klimatyczny soundtrack.