Słowo się rzekło, więc czas na pierwszą książkę:
BÓG TECHY
Pewnie co niektórzy tutaj obecni kojarzą tytuł spod pióra Sylwii Czubkowskiej. Autorka rozprawia się się w niej z gigantami technologicznymi. Niby temat oklepany, ale nie w kontekście, gdzie głównym bohaterem (lub ofiarą) jest Polska. W związku z tym lekturę uważam za obowiązkową.
Misję i cel książki wg. mnie najlepiej oddaje cytat autorki na temat ekspansyjnych strategii Big Techów: "To strategie biznesowe, polityczne i psychologiczne [...] Ich poznanie i nazwanie da nam wszystkim prawdziwą siłę" i odporność - dopowiedzenie moje.
Jest to dość gorzka lektura, ponieważ uświadamia nam, że jako kraj jesteśmy z góry na przegranej pozycji w walce z wielką korporacją (celowo, mylnie i dla niepoznaki nazywaną "startupem"), której budżet przeznaczony na agresywną ekspansję w Europie jest porównywalny z budżetem obronnym Polski na 2025 rok. Żeby nie było że jestem czarnowidzem - dużo większe i bogatsze kraje są podatne na ekspansje Big Techów w podobnym stopniu co my.
Nie jesteśmy jednak w sytuacji beznadziejnej i walczymy jak możemy. Dobitnie pokazują to niektóre sprawy wytoczone wielkim korporacjom przez małe inicatywy społeczne wspierane przez takie organizacje jak @panoptykon. przykłady te pokazują, że z Big Techami da się skutecznie walczyć, ale potrzeba do tego mnóstwo uporu i determinacji.
Książka objaśnia też w przystępny sposób przy pomocy prawdziwych i zarazem obrazowych przykładów, jak temat ekspansji Big Techów dotyczy bezpośrednio naszego codziennego życia jako Kowalskich. Uświadamia nam, że dla wielkiej korporacji obywatel jako jednostka jest niczym. Nie liczy się z nim w żadnym stopniu, nawet jeśli stoją za nim organy państwowe.
Dlatego jeszcze raz odniosę się do przytoczonego na poczatku cytatu: Naszą siłą w konfrontacji z Big Techami jest znajomość ich strategii, tego jak wykorzystują nasze słabości i naszą krótkowzroczność. Mając świadomość i wiedzę którą możemy nabyć dzięki tej książce będziemy dla nich dużo trudniejszym celem.
#książka