Tak mnie naszło po letnich wojażach: znam polski, jako tako znam (dogadam się w każdym razie dość spokojnie, choć pewnie walę błędy) słowacki, rosyjski, poznaję ukraiński. Latem byłem zawodowo na Słowenii i w Chorwacji. Kraje, było nie było, słowiańskie. Gdy ludzie mówili, niezbyt wiele rozumiałem ale tekst pisany, już w tych językach obcy tak bardzo nie był. Nawet niezbyt długie teksty dało się czytać (na przykład w gazetach) i zasadniczo, wiadomo było o co w nich chodzi.
I teraz: czy jeżeli ja jestem w stanie zrozumieć teoretycznie obcą acz z jednej grupy językowej, mowę Słoweńców i Chorwatów to czy Anglik w ten sam sposób zrozumie niemiecki albo Niemiec, angielski? Oczywiście piszę o sytuacji, gdy Anglik nie uczy się niemieckiego A Niemiec, angielskiego.
#język #rozkminy #ciekawostka #europa #podroze